wtorek, 26 kwietnia 2016

Mocna kawa wcale nie jest taka zła

Każdego dnia uczę się cierpliwości. Uczę się akceptować moich bliskich, uczę się ich kochać. Tak naprawdę, bezwarunkowo. Szczególnie wtedy, kiedy sprawy nie układają się tak, jak bym chciała.

Nie jest to łatwe, oj nie. Czasem wychodzi dobrze, innym razem zupełnie źle. Ale mam w tym temacie dobrego nauczyciela. I to w domu, pod nosem.

 Ostatnio dostałam od niego kolejną lekcję. I zaraz Wam o niej opowiem.

czwartek, 21 kwietnia 2016

Babcia

Zastanawialiście się kiedyś jak to będzie kiedy już będziecie starzy? Jak będzie wtedy wyglądało wasze życie? Co będzie dla was ważne? 

Ja mam taką wizję, jak dwoje staruszków idzie sobie pod rękę, najlepiej w blasku zachodzącego słońca. Takie wspólne życie z happy endem - ludzie wypuszczają w świat swoje dzieci, patrzą jak rosną wnuki, potem może nawet prawnuki,  wspólnie się starzeją.

Ale starość czasem trwa dłużej niż te wspólne spacery. Ludzie żegnają bliskich i żyją dalej w pojedynkę. Z dziarskich, świetnie radzcych sobie staruszków stają się tymi bardziej bezradnymi, zagubionymi. Potrzebującymi nie tylko opieki, ale przede wszystkim zrozumienia i więzi z drugim człowiekiem.

Znam jedną taką historię.

wtorek, 5 kwietnia 2016

Reaguj !

Ostatnio przeczytałam coś co bardzo mnie poruszyło. Pewna kobieta szukała wsparcia i rady w tym jak ma pomóc pewnemu dziecku. Dziecko – nazwijmy je Karol, na jakiś czas trafiło do niej, ale zbliżał się czas jego powrotu do mamy. Mamy, która w rażący sposób Karola zaniedbywała. Nie będę wdawać się w szczegóły, ale sytucja była z tych naprawdę hard.