wtorek, 28 kwietnia 2015

Relacja z niezwykłej podróży pociągiem na trasie Wieliczka-Kraków i z powrotem :)


Wraz z nastaniem wiosny odżył w nas duch poszukiwaczy przygód. Dlatego też zaczynamy na blogu nowy cykl podróżniczy :D Będzie o naszych wyprawach. Bardziej małych niż dużych, ale jakże pasjonujących, bo widzianych oczami małego dziecka. 

Panie i Panowie, cykl małe DUŻE podróże uważam za rozpoczęty ;) W ramach inauguracji relacja z niezwykłej podróży pociągiem na trasie Wieliczka – Kraków i z powrotem :)

Rzecz wydarzyła się w piątkowe popołudnie. Celem naszym było spotkanie z Szymonem w mieście Kraków i udane się całą trójką w podróż powrotną. Tymianek wraz z wózkiem, tata wraz z rowerem a mama wraz z całą tą menażerią :)

Od rana ekscytacja była wielka, bo nie wiedzieliśmy czy się wyrobimy. Wyrobiliśmy się. O 14.00 zwarci i gotowi czekaliśmy na pociąg na stacji Wieliczka Park. Jako że mieszkamy jakby trochę na odludziu, to spragniony towarzystwa Tymek od razu nawiązał bliższą znajomość z pewną drobną i ładną blondynką.  I można rzec, że znajomość tę zawierał z wielkim zapałem. Podskakiwał  jak szalony, śmiał się, pokrzykiwał i machał rękami. Matka widać mu już nie wystarcza. To samo zresztą robił w pociągu. Najpierw przez jakieś 5 minut patrzył w okno jak zahipnotyzowany...

piątek, 24 kwietnia 2015

Niemowlęca Superksiążka :)

Wczoraj był Światowy Dzień Książki więc z tej okazji dziś będzie wpis o książce. A dokładniej o pierwszej książce naszego Tymianka :)

Jaka właściwie powinna być wymarzona książeczka dla niemowlaka? 

czwartek, 23 kwietnia 2015

Wychowanie naszych dzieci powinniśmy zacząć od nas samych



Każdy z nas ma jakąś wizję bycia rodzicem. W coś wierzy, na coś zwraca szczególną uwagę, do czegoś dąży, czegoś stara się unikać. Najbardziej spójną  i jednoznaczną wizję rodzicielstwa mają ludzie którzy nie mają jeszcze dzieci. Mówię to na podstawie własnych doświadczeń. Zanim urodził się mój syn dokładnie wiedziałam jaką chcę być matką.Wiedziałam co będę robić,  czego na pewno robić nie będę i jak sobie to wszystko poukładam.

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Przytulenie ma znaczenie



Dziś będzie o przytulaniu. O tym, że dotyk ma znaczenie. I to wielkie. Jego rola w rozwoju dziecka jest nie do przecenienia. Zresztą, nie tylko w rozwoju dziecka. W rozwoju rodzica, kobiety, człowieka, czyli jednym słowem mnie – dotyk jest również szalenie, ale to szalenie ważny.  I jestem pewna, że dzięki cierpliwości mojego małżonka i jego akceptacji dla moich potrzeb w zakresie przytulania będę żyć dłużej. A jeśli nie dłużej, to na pewno lepiej, bo mnie ta prozaiczna czynność obniża poziom stresu, poprawia nastrój, wycisza i odpręża.  Dlatego nie dziwię się jakoś szczególnie mocno, kiedy odkrywam to samo zamiłowanie u mojego synka.