czwartek, 28 stycznia 2016

Kilka aktywności które pomogą Ci odzyskać energię i odbudować relacje z bliskimi

Źródło: flickr.com
Czasem naprawdę trudno jest zaangażować się w zabawę z dziećmi. Bo wracamy z pracy napięci, zmęczeni i zabiegani, a tu cała masa kolejnych rzeczy do zrobienia. Obiad, lekcje, nierozwieszone pranie i bałagan. Bywa, że nie chodzi o zabieganie, ale o znużenie,  rutynę, czy szeroko pojęty brak sił i ochoty na cokolwiek wykraczającego poza oddychanie ;).

Kiedy już uda nam się znaleźć trochę czasu dla siebie, jedyne o czym marzymy to kubek herbaty i odrobina  świętego spokoju. A ostatnią rzeczą do jakiej się wtedy palimy to zabawa z naszymi dziećmi.

Ale ale. Jest jedno ale. W całym tym ferworze codziennych spraw łatwo nam zapomnieć, że poprzez to co robimy, albo czego nie robimy, w dużym stopniu możemy wpływać na nasze samopoczucie. Są rzeczy, które pomagają nam się odprężyć i odzyskać witalność i są takie, które raczej nam w tym nie pomagają, albo wręcz przeszkadzają.

Często najlepsze co możemy dla siebie zrobić w takich sytuacjach to właśnie dać sobie czas na zwariowaną zabawę z dzieckiem. Taką w którą jesteśmy zaangażowani na nasze własne 100%
Taka chwila aktywności fizycznej, kontaktu z bliskimi i wspólnego śmiechu może zdziałać cuda - poprawić samopoczucie, podnieść poziom energii, przywrócić bliskość w naszych relacjach.

Sama się o tym często przekonuję i dlatego chcę Wam dziś pokazać kilka aktywności, które sprawdzają się u nas. Jestem pewna, że wielu z Was też z nich korzysta :)

Taniec

Wyginamy swoje ciała, każdy tak jak umie i czuje. Solo, w parach lub całą rodziną. Przy muzyce, lub ze  śpiewem a capella. Powoli i delikatnie, albo całkiem żywiołowo. Wszystko zależy od tego na co mamy ochotę. Ważne żeby pozwolić sobie na spontaniczność i dobrą zabawę.

Można zmieniać tempo tańca od szybkiego do coraz wolniejszego i na odwrót, jego charakter, czy konkretne figury.

Jeśli dziecko jest za małe na samodzielny taniec to i tak dostaje porządna dawkę przyjemnego bujania w ramionach rodzica.

Fajnym urozmaiceniem jest u nas teraz naśladowanie nawzajem swoich ruchów. Tymek to uwielbia, a my mamy z tego całą masę radości :)

Zabawa w chowanego

Jedni się chowają a inni ich szukają.  Czasem cała frajda polega na wyszukiwaniu jak najbardziej skomplikowanych miejsc ukrycia, czasem chodzi o to by się szybko odnajdywać i radośnie ze sobą witać.

Dla młodszych dzieci zabawa w chowanego to wspaniała okazja do tego, by oswajać się z czasową rozłąką z rodzicem. W bezpiecznym kontekście przekonują się, że mama albo tata wychodzi, by później znów do nich wrócić.

Bardzo fajną odmianą zabawy w chowanego są też poszukiwania po ciemku, z latarką w ręku. Taka nocna wersja jest świetnym sposobem na spędzanie czasu w długie zimowe popołudnia i wieczory, kiedy bardzo szybko robi się ciemno.

Młodsze dzieci na pewno będą potrzebować pomocy rodzica, i to zarówno w ukrywaniu się, jak i w poszukiwaniu, ale to zupełnie nie przeszkadza im w czerpaniu wielkiej przyjemności z tej zabawy.

U nas Tymek nie do końca łapie o co chodzi w tym wszystkim, ale i tak jest zachwycony :) Albo tak zdziwiony, że całą zabawę spędza z otwartą buzią :)

Berek

Jedni uciekają a inni ich gonią. Bardzo ważnym elementem, szczególnie w zabawie z młodszymi dziećmi są dodatkowe efekty specjalne czyli tupanie, klaskanie i chrumkanie w trakcie gonienia, oraz łapanie i udawanie że się je pożera kiedy już się je złapie. Radość niesamowita :)

W zabawie ze starszymi dziećmi warto wzbogacić ją elementami wyobrażeniowymi (gonimy się jak motyle, jak żaby, jak koniki, jak pszczoły, gonimy się po błocie po piasku, po trawie, po wodzie itd). Dzieci czują się w takich zadaniach jak ryby w wodzie, a dla rodziców to jest dobra okazja to poćwiczenia kreatywności i otwartości :)

Im starsze dzieci tym bardziej skomplikowane mogą być zasady tej gry. Jedną z jej odmian jest zabawa w tzw. berka zamrażacza - osoby schwytane muszą zastygnąć w bezruchu do momentu aż zostaną "odczarowane". To bardzo dobry trening samokontroli, a dzieciom, które "zamrażają" pomaga budować poczucie sprawczości i pewność siebie.


Siłowanki

Siłowanki to wszystkie te zabawy, które polegają na bliskim kontakcie fizycznym, związanym z użyciem mniejszej lub większej ilości siły, zwinności i sprytu. To może być turlanie się razem po podłodze, przepychanie, przeciąganie (np. koca, ale też delikatne, acz bardzo sugestywne przeciąganie dziecka pomiędzy dwojgiem rodziców), walka na poduszki, zapasy, itp.

W tej zabawie ważne jest  by dostosować swój opór do możliwości dziecka i nie dać się ponieść własnym emocjom. Zabawa ma być przyjemna dla wszystkich - rodzice mają mieć przyjemność ze wspólnego kontaktu i z aktywności fizycznej, dziecko natomiast ma wyjść z niej z poczuciem zwycięstwa a nie porażki. I to koniecznie.  "O tym, że zapasy zmierzają we właściwym kierunku informują nas dwie rzeczy: jedną z nich jest śmiech, a drugą pot, wysiłek i zmęczenie." (L.J. Cohen "Rodzicielstwo przez zabawę").


Wielką zaletą opisywanych aktywności jest ich uniwersalność:

  • nie wymagają z reguły żadnych dodatkowych akcesoriów,
  • pozwalają na zaangażowanie całej rodziny,
  • mogą z powodzeniem brać w nich udział zarówno duże, jak i te całkiem malutkie dzieci,
  • możemy się bawić  zarówno w domu, jak i poza domem,  
  • łatwo dołączyć do zabawy na każdym z jej etapów.


Oczywiście koniecznie musimy zadbać o bezpieczeństwo i o dobre samopoczucie wszystkich uczestników zabawy. Ale oprócz tego to już nic nas nie ogranicza :)

Bawcie się dobrze :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz