piątek, 24 kwietnia 2015

Niemowlęca Superksiążka :)

Wczoraj był Światowy Dzień Książki więc z tej okazji dziś będzie wpis o książce. A dokładniej o pierwszej książce naszego Tymianka :)

Jaka właściwie powinna być wymarzona książeczka dla niemowlaka? 

Na podstawie naszych własnych testów i doświadczeń możemy powiedzieć że NIEMOWLĘCA SUPERKSIĄŻKA  to taka która:
  • Zawiera kolorowe ale proste, schematyczne obrazki.  Najlepiej jeśli każdy z obrazków zawiera jeden znaczący element, na którym bobas może skupić uwagę Takie są ciekawsze i przyjemniejsze dla małego oka  bo dostosowane do niemowlęcych możliwości percepcyjnych. 
  •  
  • Jest wytrzymała. Konstrukcja powinna być odporna na upadki potrząsanie i szarpanie :) Poza tym dobrze jeśli ma sztywne kartki.  Dzięki temu bobas może je gryźć bez większego dla książki i dla niego samego szwanku. 
  •  
  • Jej treść jest  zachętą do podjęcia interakcji między rodzicem a dzieckiem. Dlatego przede wszystkim powinna opisywać świat w sposób dla dziecka zrozumiały. Na tym etapie oznacza to, że im prościej tym lepiej. Poza tym ważne żeby była atrakcyjna. Zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica. Bo przecież o to właśnie na początku chodzi żeby było przyjemnie i ciekawie :)

Nasz pierwszy książkowy nabytek, choć zupełnie przypadkowy, okazał się bardzo trafiony. 




Książeczka nosi tytuł „Księga dźwięków” (autor: Soledad Bravi,  wydawnictwo: Dwie Siostry) i jak sama nazwa wskazuje jest pełna najprzeróżniejszych dźwięków wydawanych przez najprzeróżniejsze obiekty :)  Autorka podeszła do sprawy bardzo kompleksowo. Głos swój mają tutaj wszystkie sowy, kaczki, osły i inne zwierzęta latające i nielatające, ale nie brakuje też takich dźwięków jak eoeoeo (czyli policja), apsik (katar), szpinak (tu jest bleee ale my zamieniliśmy na mniam mniam) i 50 innych. Zabawne i bardzo proste obrazki dopełniają całości.


Największą zaletą tej książeczki jest jednak to, że daje ona impuls do wspólnej zabawy. Dość rzec, że przy jej „czytaniu”  mamy  z Tymkiem  niezły ubaw. A to jest strasznie ważna sprawa. Oczywiście poziom sugestywności wydawanych przeze mnie dźwięków oraz przejawianych zachowań musi być odpowiednio duży :)

Do minusów książeczki należy niestety mała wytrzymałość – grube tekturowe strony, sklejone do siebie po prostu nie przetrwały próby czasu. Nam rozpadła się ona na pół. Cena też nie jest zbyt niska  (zapłaciliśmy za nią 35zł). 

Ale obrazków jest naprawdę dużo, zabawa przednia,  więc według mnie warta swojej ceny. 

Nawet w dwóch kawałkach :)

Ten wpis nie jest reklamą, ale prywatną opinią piszącej :)
  







2 komentarze:

  1. Nigdzie nie widziałam tej książki. Gdzie ją kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Kupiłam ją w AUCHAN w Bonarce w Krakowie. Gdzie indziej też w sumie nie widziałam, ale może dlatego że to małe wydawnictwo. Może przez internet?

      Usuń